Zwlekałem kilka razy z rozpoczęciem czytania tej książki. Pamiętnikarska forma w tym przypadku wymagała całkowitego skupienia, głębokiej analizy, weryfikowania faktów niemal na każdym kroku. Trudno taką książkę czytać ot tak, przy popołudniowej kawie po kilka stron.
Są to wspomnienia trzech zbrodniarzy nazistowskich – Rudolfa Hössa, Peryego Broada, Johanna Paula Kremera. Po raz pierwszy w takiej formie wydano je w roku 1970. Od tamtej pory źródła te należą do niepisanego kanonu literatury dla osób interesujących się literaturą obozową.
Wspomniane we wstępie pamiętnikarska forma to dość ciekawe zagadnienie – spojrzenie na to, co działo się w obozowej rzeczywistości oczami nie ofiary, ale sprawcy. Nie zachowało się zbyt wiele takich źródeł, nikt przecież nie chciał się chwalić zbrodniami, zwłaszcza po przegranej wojnie. Na pewno nie było to intencją Johanna Kremera, którego zapiski stały się nawet dowodem podczas procesu. Pery Broad spisał wspomnienia z własnej inicjatywy i przekazał ja aliantom, a Rudolf Höss tym bardziej – gdy został już pojmany i w zasadzie nic nie mogło go uratować od najwyższej kary. Tłumaczył w ten sposób spisanie wspomnień:
Nigdy nie zdecydowałbym się na to wynurzenie, na to obnażenie mojego najskrytszego „ja” gdyby nie to, że spotkałem się tu z ludzkim stosunkiem, ze zrozumieniem, które mnie zupełnie rozbroiły, których przenigdy nie miałem prawa się spodziewać.
Nie spodziewajmy się jednak absolutnej szczerości po komendancie Auschwitz-Birkenau. Jego wspomnienia dla nieznającego tematu mogą wydawać się pełne autentyzmu, w wielu jednak kwestiach Höss milczy lub kłamie. Na końcu książki znajdują się zeznania byłych więźniów, w których odkrywają oni pewne tajemnice domu Hössów.
Pery Broad napisał swój pamiętnik w stylu nieco przypominającym styl Hössa, ale unikał wspominania o samym sobie. Szczegółowość opisów zdradziła go jednak – było to dowodem, że sam uczestniczył też w maltretowaniu czy pozbawianiu życia więźniów. Jego oburzenie na kary cielesne zadawane ofiarom jest jaskrawym przykładem próby wybielenia się z okrutnych czynów, których rzekomo był tylko widzem.
Kremer w pamiętniku spisywał raczej suche fakty. Opinie czy wyrażanie własnego zdania pojawia się dość rzadko. W relacji Kremera suchość przekazu i obojętne podejście czasem szokują, gdy notatka z jednego dnia zawiera informację o mordach i jednocześnie o menu na kolację. Przykładowo tak wyglądał dzień 23 września 1942 roku:
Dziś w nocy byłem przy szóstej i siódmej akcji specjalnej. Rankiem przybył do Domu Waffen SS Obergruppenführer Polhl ze świtą. Przed wejściem stoi wartownik, który przede mną jako pierwszym prezentuje broń. Wieczorem o godz. 20 kolacja z Obergruppenführerem Pohlem w kasynie oficerskim, prawdziwie świąteczna wieczerza. Podali pieczonego szczupaka, ile kto chciał, prawdziwą ziarnistą kawę, doskonałe piwo i kanapki.
Chciałbym zwrócić uwagę, że wydanie, które czytałem pochodzi z 2012 roku. Wcześniejsze wydania tej samej pozycji miały nieco inny tytuł – „Oświęcim w oczach SS”. Zmiana nazwy miejsca, czy miejscowości w tym przypadku jest znacząca. Używanie formy niemieckojęzycznej sprawia, że przybliżamy autentyczne sprawstwo ludobójstwu do osób, które w największym stopniu są temu winne. Nie należy jednak ograniczać, mimo wszystko, tego sprawstwa do Niemców jako narodu, ale do nazistów, dla których centralne organy władzy posługiwały się językiem niemieckim.
Jak już wyżej wspomniałem, jest to kolejne wydanie książki. W dalszym jednak ciągu nie zostały zaktualizowane niektóre notki biograficzne nazistów, np. o Josefie Mengele napisano, że jest nadal poszukiwany, tymczasem nie żyje on od 1979 roku. Uważam, że w następnych wydaniach należałoby te dane zaktualizować, gdyż są one dodatkiem do książki, a nie stanowią części pamiętników trzech zbrodniarzy. Tak w ogóle to czytając te biogramy odszukiwałem w innych źródłach informacje o poszczególnych osobach. Interesowało mnie to zwłaszcza w kontekście powojennych losów, ewentualnych procesów sądowych czy dalszej kariery.
Tytuł: Auschwitz w oczach SS
Autorzy pamiętników i wspomnień: Rudolf Höss, Pery Broad, Johann Paul Kremer
Miejsce i rok wydania: Oświęcim 2012
Wydawnictwo Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau
Stron: 260