Książka ukazała się w 2007 roku, w 60 rocznicę powstania Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Autor podjął się próby przeanalizowania materiałów prasowych dotyczących tego jak powstawało i jaki powinno mieć kształt, cele oraz kierunki rozwojowe muzeum znajdujące się na terenie byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady.

Odwiedzając Auschwitz-Birkenau zapewne nie zastanawiamy się aż tak bardzo dogłębnie nad ideą założenia tego muzeum. Jest to oczywiste, zwłaszcza w takim miejscu, gdzie ginęły setki tysięcy ludzi. Na każdym kroku spotykamy się ze świadectwami okrucieństwa i to na tym skupia się nasza wyobraźnia oraz zmysły.

Książka zawiera powojenne debaty na temat tego Miejsca Pamięci. Istotne oraz ciekawe dla badacza historii jest to ze względu nie tylko na fakt, że dyskutowano od razu po wojnie, „na świeżo”, ale również dlatego, że była to dyskusja publiczna – bardziej publiczna niż teraz, kiedy internet oraz telewizja wypierają prasę. Ponadto w dyskusji tej brali udział byli więźniowie, ci którzy przeżyli gehennę nazistowskiego obozu. Wszystko to wpłynęło na formę nowopowstającego muzeum.

Jacek Lachendro przeanalizował około 450 artykułów z polskiej prasy z lat 1945-1948. Wykonana przez autora analiza jest mrówczą pracą. Wybranie konkretnych artykułów, które znalazły się ostatecznie w publikacji wymagało niesamowitego zaangażowania. Dodatkową trudnością było to, że stan wiedzy na temat obozu w latach powojennych był inny niż w chwili pisania książki. W prasie z tamtych czasów pojawiają się liczne pomyłki w zakresie np. liczby ofiar, liczby bloków, czy też dat. Z dzisiejszej perspektywy może wydawać się to mało profesjonalne, ale trzeba cały czas pamiętać o kontekście i powojennych okolicznościach.

Sądzę, że książka jest świetną kompilacją źródeł dotyczących powstania muzeum, jednakże mam kilka uwag co do jej zawartości oraz sposobu prezentacji tychże źródeł. Każdy artykuł cytowany jest właściwie w takiej formie, w jakiej został napisany. Ewentualne niedopowiedzenia, wyjaśnienia oraz sprostowania są rozwijane w przypisach na tej samej stronie. Najbardziej ewidentne błędy pochodzące z artykułów są prostowane bezpośrednio w przepisanym tekście, w nawiasie kwadratowym. Pierwsze strony tekstów pokazane są w formie skanu. Niektóre teksty są jednak dość długie, a widzę potrzebę umieszczenia tam oryginału. Zastanawiam się, czy może umieszczenie wręcz samych skanów oryginalnych tekstów (z ewentualnymi sprostowaniami, drobnym komentarzem pod spodem) byłoby lepszym rozwiązaniem. Brakuje mi też pełnej informacji bibliograficznej. Autor podaje tytuł czasopisma źródłowego, jego numer, datę. Jest też numer strony, ale jeśli artykuł jest wielostronicowy – już tej informacji tam nie ma. Jak wiemy, w prasie nie zawsze artykuł jest kontynuowany na stronie następnej, zresztą nie wiadomo niekiedy nawet, czy chodzi tylko o jedną czy np. dwie strony.

Książka poprzedzona jest wstępem z informacjami o prasie jako źródle historycznym, metodologią pracy oraz wyjaśnieniami związanymi z redakcją dzieła. Wydaje mi się jednak, że to właśnie w tym miejscu, a może nawet na samym początku powinna się znaleźć zawartość aneksu nr 7, który znajduje się na końcu książki. Na kilku stronach tego aneksu opisano historię obozu koncentracyjnego Auschwitz. Uważam, że taki wstęp powinien być podstawową informacją i rozpoczynać książkę. Nie można wychodzić z założenia, że trafia ona już do świadomego czytelnika, bo jeśli tak – nie byłoby potrzeby w ogóle do tego, aby tworzyć aneks nr 7.

Tytuł: Zburzyć i zaorać…? Idea założenia Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w świetle prasy polskiej w latach 1945-1948
Autor: Jacek Lachendro
Miejsce i rok wydania: Oświęcim 2007
Wydawnictwo: Państwowe Muzem Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu
Stron: 400